1918
Dla drużyn galicyjskich naturalnymi najbliższymi rywalami były kluby z Górnego Śląska, Pragi i Budapesztu. Ale przede wszystkim z Wiednia. Absolutna niedościgła stolica futbolu, potęga na kontynencie. Kraków do Wiednia miał blisko, dziennie odjeżdżało tam 10 pociągów. Miasto Kraka uczyło się sędziować od przyjeżdżających doń wiedeńskich arbitrów, a futbol poznawało pięknie przegrywając z Austriakami.
26 i 27 października 1918 na mecze z Cracovią przyjechał 1. Simmeringer Sport-Club. To ostatnia – do czasów Unii Europejskiej – wizyta Austriaków w Krakowie bez paszportów i wiz. To już był koniec Austro-Węgier, a symbolicznie nastąpił na boisku. Simmeringer, pierwszoligowa drużyna wiedeńska doznaje pogromu. 9:1 i 8:1 dla Cracovii. „Żaden klub pierwszoklasowy austryacki nie poniósł jeszcze nigdy tak
całkowitej klęski, jak to wydarzyło się „Simmeringowi” w te dwa dni
ostatnie” napisał IKaC.
Te „dni ostatnie” niech zilustruje jednak relacja z innego tytułu. To Krakauer Zeitung, dziennik wychodzący po niemiecku w Krakowie. Dzieło wojny światowej pomyślane dla żołnierzy Twierdzy Kraków z czasem stało się jedną z ciekawszych lokalnych gazet z obszernymi sportowymi relacjami.

To numer z 29 października, dwa dni później wyszedł ostatni. Krakauer Zeitung nie była już potrzebna, na krakowskim ratuszu wywieszono biało-amarantową chorągiew, a czarno-żółte pochowano.
O tych meczach więcej tu [1] i [2]. Za to tu [3] można sobie pooglądać winietę Krakauer Zeitung.