2016
W dość reprezentacyjnym miejscu Warszawy, bo na skwerku im ks. Twardowskiego przy Krakowskim Przedmieściu, urządzono wystawę z okazji tzw. „stulecia” Legii. Poczytać tam możemy rzeczy zdumiewające. Otóż opisano tam towarzyski mecz drużyny komendy Legionów Polskich „Legią” zwanej z Cracovią jaki miał miejsce w roku 1917. Mecz dość znany, bo zawodnicy Cracovii grali w nim po obu stronach (po legijnej aż pięciu, w tym wszyscy strzelcy bramek). Dość niepoważny mecz („wczorajsze zawody miały właściwie charakter rodzinny, bratania się, a nieraz ustępowania i omyłek tłumaczących się tym, że gracze często zapominali kto przeciwko komu gra” pisał o nim sprawozdawca Nowej Reformy) urósł w Warszawie do miana legendy. Legendy, która – i to najbardziej zdumiewa w czasach gdy dostęp do sporej części starych gazet jest banalnie łatwy – trwa i ma się dobrze. Poczytać sobie zatem możemy, że mecz ten dawał Legii … „nieoficjalne mistrzostwo roku 1917”.
To szalenie ciekawy koncept, by po jednym towarzyskim meczu mistrzostwo owo przyznawać. Ale fakt, że jednokrotne pokonanie Cracovii daje w oczach historyków Legii miano najlepszej polskiej drużyny w kraju dobitnie pokazuje, kto naprawdę ową najlepszą polską drużyną w tamtych latach był. Potraktujmy to zatem jako mimowolny wyraz uznania dla ówczesnej potęgi Pasów.
W tym miejscu warto wyjaśnić, że owo hucznie obchodzone „stulecie” Legii Warszawa to jeszcze jedno z wielu, niestety, fałszerstw historii. Owszem istniała drużyna o nazwie Legia i nawet przez czas jakiś mieściła się w Warszawie, ale znikła wraz z rozwiązaniem Legionów Polskich. Zaś obecnie istniejąca Legia powstała na wiosnę roku 1920 w Warszawie jako WKS Warszawa. I przez parę lat taką to datę założenia – 1920 – podawała, co sprawdzić łatwo czytając artykuł zamieszony w grudniu 1922 w Polsce Zbrojnej przez kronikarza tego klubu A. Burghardta (pełen skan jest tu [1], a poniżej dwa fragmenty z niego). Dopiero po kilku latach zmieniono nazwę i uznano za korzystne podpiąć się pod legionową tradycję.

Przekłamań na owej wystawie więcej. Przeczytać tam możemy np o rzekomej supremacji Legii nad innymi warszawskimi klubami od 1927 do wojny. Rzecz jasna ani słowem nie wspomniano, że owa Legia z Ligi spadła, wywalczyć powrotnego awansu nie zdołała i że wreszcie sekcję piłki nożnej w tym klubie zlikwidowano. Taka to była ta „supremacja”.
Jakie „stulecie” takie „mistrzostwo” i takaż też „supremacja”. I tyleż też warta ta wystawa.
A o owym meczu z sierpnia 1917 poczytać można tu [2].