Noworoczna tradycja Cracovii

1956

Niektórzy uparcie mówią, że zaczęło się w Krakowie roku 1923 (i ani trochę nie przeszkadza im, że tego dnia Cracovia grała i owszem, ale na turnieju w Paryżu), inni wskazują na rok 1924 powtarzając piękną opowieść o przechodzących w pobliżu stadionu piłkarzach. Ja, po lekturze notatek prasowych wskazałbym raczej na rok 1930 o czym kiedyś pisałem tu [1].

Ale są i tacy co chcą przesuwać datę pierwszego treningu na lata pięćdziesiąte. Oddajmy zatem głos prasie. Rok 1956, nie znalazłem w prasie – jak dotąd – wcześniejszych powojennych opisów. Czy wcześniej nic o TN nie pisano? Nie wiem, kwerenda jeszcze nie kompletna. Na pewno jednak w roku 1956 reporter Dziennika Polskiego wątpliwości nie miał – przyjść 1 stycznia w południe na stadion to tradycja Cracovii.

O tym treningu więcej tu – [2].

Interwencja MO

1956

Wizyta gości z Gdańska w październiku 1956 nie przebiegła spokojnie. Być może to gorący politycznie okres odwilży podgrzał temperaturę i na stadionie. Kibice Cracovii nerwowo zareagowali na poczynania sędziego, który wyrzucił z boiska dwóch zawodników Pasów i wtargnęli na murawę „z jasno określonym zamiarem dokonania samosądu na arbitrze”. Interweniowała Milicja Obywatelska.

Dalej jeszcze ciekawiej było. Sędzia usunął łącznie czterech (!) Pasiaków z boiska. W tej sytuacji kapitan Cracovii poprosił o zakończenie meczu przed czasem. I tak się stało.

Równo z gwizdkiem na murawie znów pojawili się fani Cracovii („doskonale wytrenowani w skoki przez bariery”) by osobiście  i z bliska zelżyć sędziego.

Drużyna z Gdańska zwała się Stal, dziś nosi nazwę Polonia.

Pozostaje pytanie czy pierwsza to była interwencja milicji na stadionie Cracovii? Zaś o meczu więcej tu [1].