Klub przynoszący zysk

1911

Walne zebranie podsumowujące rok 1910 w Cracovii. Klub ma pokaźny zysk, ok 10% budżetu. Postanowiono, że pieniądze te nie zostaną wydane, a stanowić będą fundusz żelazny. Fundusz albo kapitał żelazny to środki, które są nienaruszalne – stowarzyszenie może je trzymać na lokatach i korzystać tylko z odsetek z nich. Zdecydowano o wprowadzeniu obowiązkowych badań lekarskich dla zawodników, zaplanowano również by ubezpieczyć sportowców. Podpisano również wstępne umowy z zagranicznymi trenerami futbolu, lekkiej atletyki i tenisa. Tak, cały czas mówimy o amatorskim klubie działającym raptem 5 lat.

Nowa_Reforma_nr_092_z_25_lutego_1911_foto_12

Ile to było 20 tysięcy koron? Kilogram masła można było kupić za 2 korony, kilogram mięsa od 2 koron. 300 koron to bardzo dobra urzędnicza pensja, robotnicy zarabiali po kilkadziesiąt koron miesięcznie.

Wygrywamy w Gdyni

1955

W stalinowskiej Polsce wraz z wiosną zapachniało odwilżą w sporcie. Zrzeszenie Ogniwo, najsłabsze i najbiedniejsze, do którego przypisano Cracovię połączyło się z innym (Spójnią) tworząc nowe: Spartę. Dla Cracovii oznaczało to zmianę nazwy, przestała być Ogniwem Kraków, zaczęła Spartą Kraków. Jednak zmiany czuło się już wyraźnie, w krakowskiej prasie pisano Sparta-Cracovia, a nawet bez problemów wydrukowano wyznanie Kazimierza Cisowskiego, jednego z dawnych piłkarzy Wisły, wówczas już oldboya, który wyznał, że ma formę bo „całą zimę grało się w hokej w Cracovii”.

Wiosną wystartował Puchar Polski. Rozgrywki te biało-czerwonym wybitnie nie szły od początku. Każdą edycję Pasiacy kończyli po pierwszym meczu. Tym razem los wskazał Gdynię i klub w przyszłości znany jako Arka. Po raz pierwszy oficjalnie Cracovia zawitała do tego miasta. I stało się, mamy to! Pierwsze zwycięstwo w Pucharze Polski i pierwsze zwycięstwo w Gdyni.

Przegld_Sportowy_nr_21_z_14_marca_1955_f

Historia dalej jest dość znana. Sławetny port bałtycki statek z Cracovii zawsze rozbijał u swych brzegów i czy to Arka czy Bałtyk Pasy przez dziesięciolecia wracały bez zwycięstwa. Acz każda seria swój koniec ma, więc i ta miała.

A ja jeszcze z niejaką przyjemnością odnotuję, że pierwsze zwycięstwo Pasów w Gdyni gwizdał sędzia Fortuński i choć nie wiem czy wówczas Fortuna sprzyjała Cracovii, to z pewnością jest tak dzisiaj. 😉