Bez bramkarza grali świetnie

1913

1:0, 2:0, 3:0. Po 4:0 piłkarze mieli dość. Bramkarz zszedł z boiska. Gra DFC Opawa znacznie się od tej chwili poprawiła – „grali świetnie” zauważa komentator Nowin.

O meczu więcej tu – [1].

Wpis dedykuję tym wszystkich, którzy mieli, wraz ze mną, to nieszczęście by oglądać jeszcze wyższą porażkę i też zauważyli, że chyba bez bramkarza szło lepiej.

Cracovia jedzie do Palestyny

1935

Nietypowe tournée zaplanowała Cracovia w roku 1935. Przez Rumunię, Bułgarię i Turcję aż do Palestyny czyli ówczesnej kolonii brytyjskiej.

Podróż ta, z nieznanych mi powodów, nie doszła do skutku. Zgadywać jedynie mogę, że mogło to mieć związek z nieoczekiwanym spadkiem z ligi miesiąc później.

Lwów wita Cracovię

1962

18 czerwca 1939, w swoim 225 meczu w ekstraklasie Cracovia przegrała we Lwowie z Pogonią 3:0, choć ledwie trzy tygodnie wcześniej podczas obchodów 35-lecia Pogoni to krakowianie wygrali i to aż 6:1. Lwowianie to stary dobry rywal Pasów, niemal rok w rok od 1906. Kto mógł przypuszczać, że następnego spotkania ani z „poganiaczami” ani z „powidlakami” już nie będzie, a na kolejną wizytę we Lwowie przyjdzie Cracovii poczekać 23 lata?

W kwietniu 1962, wykorzystując przerwę w rozgrywkach ekstraklasy, biało-czerwoni wyruszyli na Ukrainę. Spotkanie z aktualnym mistrzem Związku Radzieckiego Dynamem Kijów skończyło się dotkliwą porażką 6:2. W drodze powrotnej zagrali we Lwowie, gdzie 11 kwietnia spotkali się z wojskową drużyną – SKA Lwów.

Poniżej jedna z zapowiedzi tego meczu w gazecie Вільна Україна.


(kliknij aby powiększyć)

Skan dzięki uprzejmości Oleksandra Pauka. O meczu ciut więcej tu [1].

A ja ze smutkiem stwierdzam, że choć z lwowskimi drużynami (Karpatami i nową Pogonią) Cracovia zagrała, to jednak ta wizyta z roku 1962 nadal pozostaje ostatnią we Lwowie. I z tego miejsca apel do władz klubu, pojedźmy tam, wskrześmy dawnych meczów legendę!