Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata

1983

Roman Zbroja, jako dwudziestolatek w 1931 był piłkarzem Cracovii  skąd przeszedł do wojskowej drużyny WKS 1 pp Leg. Wilno (Leszek Mazan w „Pochowajcie mnie na polu karnym Cracovii” twierdzi, że za transfer zapłacono 1100 zł i był pierwszy pieniężny transfer w polskie piłce, kwotę tę podaje też encyklopedia GiA). Zbroja ponownie grał w Pasach w latach 1943-1945 (Andrzej Gowarzewski, Marian G. Nowak i Bożena L. Szmel w „Cracovia. Kolekcja klubów tom 10″ podają, że pozostał w Cracovii do 1948, choć nie ma go już po 1945 w ligowych składach pierwszej drużyny). Postać niemal zapomniana, acz wyjątkowo niesłusznie. Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Yad Vashem (Jad Waszem wg oficjalnej polskiej pisowni) odznaczył go 10 lutego 1983 medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata (nr odznaczenia 2437). „Kto ratuje jedno życie – ratuje cały świat” głosi napis na owym najwyższym odznaczeniu izraelskim nadawanym, tym, którzy z narażeniem własnego życia ratowali Żydów podczas II wojny światowej.

Yad Vashem - Roman Zbroja(kliknij aby powiększyć)

Niewiele dziś wiadomo o działalności Romana Zbroi podczas wojny i powodach odznaczenia. Nie opisują go gazety, nie ma nawet swojej notki w Wikipedii. Nieco światła na sprawę rzuca książką Tadeusza Pankiewicza (także odznaczonego tym medalem) „Apteka w getcie krakowskim” opisująca wojenne losy prowadzonej przez siebie apteki „Pod Orłem” mieszczącej się przy placu Zgody (dziś plac Bohaterów Getta) czyli wewnątrz murów dzielnicy żydowskiej. Wiadomo, że Zbroja – korzystając z przepustki do getta związanej ze swoim zatrudnieniem – przemycał tam wraz z Władysławem Szałkiem (również, jako Szalek, widnieje na liście odznaczonych) podrobione kenkarty i inne dokumenty oraz konspiracyjną prasę. W mieszkaniu Szałka mieściła się tajna drukarnia, w której obaj pracowali wraz z kilkoma innymi osobami. Robili to wg Pankiewicza do 15 października 1942, gdy getto przeszło pod zarząd gestapo i unieważniono ich przepustki. Tyle wiadomo z tej krótkiej książkowej notki. Instytut Yad Vashem dodaje, że jako pracownik firmy tekstylnej od 1942 do 1944 pod materiałami przemycał przesyłki z żywnością, lekarstwami i listami od bliskich do uwięzionych w obozie w Płaszowie co potwierdzili ocaleni.

W Aptece Pod Orłem mieści się dziś małe, lecz interesujące muzeum. Zapraszam wszystkich kibiców piłki i nie tylko, zajrzyjcie tam i wspomnijcie piłkarza Cracovii, bohatera, który ratował życie ludzi.

Notka w Yad Vashem o Romanie Zbroi jest tu [1]. A piłkarski życiorys tego Pasiaka jest dostępny tu [2].

Sędziował Maciej Madeja

1983

Sędziowie rzadko miewają okazję prowadzić spotkania klubów ze swojego miasta. Wymóg neutralności arbitra wyklucza ich z prowadzenia takich meczów. Może za wyjątkiem derbowych spotkań w niższych ligach czy sparingów.

A jednak Maciej Madeja, kibic i działacz KS, sędziował Cracovii nie tylko Treningi Noworoczne (bodajże od roku 1960 do 2006, z przerwą w 2003). Był bowiem arbitrem Pasów w meczu oficjalnym, ba i to jakim – w europejskich pucharach!

Rzecz miała miejsce w roku 1983 gdy Cracovia występowała w Pucharze Lata, później przemianowanym na Puchar Intertoto. W 5-tej kolejce rozgrywek grupowych do Krakowa przyjechał Sturm Graz. Nie przyjechali za to sędziowie. Ba, nikt z klubu nawet nie wiedział kogo PZPN wyznaczył na ten mecz, a w samej siedzibie związku nikt nie pracował było to bowiem lipcowe sobotnie popołudnie.

Na szczęście był (a jakże mógł nie być w takiej chwili) na trybunach Maciej Madeja. Pojechał do domu po sprzęt i w towarzystwie dwóch przypadkowo spotkanych kolegów poprowadził mecz. Cracovia zremisowała 1:1 po golu głową Koniecznego i wyrównaniu gości z karnego.

A może ktoś z Czytelników wie, kto w tamtym spotkaniu asystował na linii?

O meczu tamtym więcej tu [1], a jego arbitrze tu [2]. Kraków już zna tę smutną wieść, ale i reszta świata niech się dowie – pan Maciej Madeja zmarł 14 maja 2014 w wieku lat 74.

Zwycięstwo nad Gwardią daje utrzymanie

1983

Gwardia – symbol wszystkiego co najgorsze spotkało Cracovię w historii. Komunistyczne zrzeszenie grupujące kluby MO i SB, gromadzące ludzi przemocą wspierających komunistyczny reżim. Gwardia, znak dyskryminacji i bezkarnego gnojenia biało-czerwonych przez dziesięciolecia. W sezonie 1982/83 to właśnie Gwardia stanęła na drodze Pasów do utrzymania w ekstraklasie.

I wspięli się na wyżyny i dali radę. Raz jeszcze jak w bajce dobrzy pokonali złych. Gwardia polegla, szał radości kibiców Pasów.

Gwardia ta była z Warszawy, ale czy miało to znaczenie co tam mieli do tej nazwy dopisanego? O tamtym meczu można przeczytać tu – [1].