Prosimy nie napadać czynnie na gości

1924

Trzecia wizyta wiedeńskiego Rudolfshügel na Cracovii i trzeci skandal. Nie miał jakoś ten klub szczęścia do grania pod Wawelem.

Tym razem poszło o wykluczenie jednego z gości z gry (czyli taki odpowiednik czerwonej kartki, której dawniej nie znano). Arbiter piłkarza wykluczył, ale piłkarz zejść nie chciał. Było gorzej „goście rozzuchwaleni niekarnością wyrwali nawet sędziemu linjowemu chorągiewkę”. W tej sytuacji drużyna Cracovii zeszli z boiska, po czym „wzywa publiczność do zachowania równowagi i nienapadania czynnego na Wiedeńczyków”.

Z pomocą wojska, pieszej i konnej policji gościom udało się opuścić stadion i odjechać w powozach do hotelu. Nigdy więcej nie zostali już zaproszeni i nigdy więcej z Cracovią nie zagrali.

O spotkaniu tym więcej tutaj – [1].

Marszałek na meczu

1910

Czas przedwyborczy jest zwykle okresem gdy politycy starają się pokazać na meczach. Ale niektórzy z nich pojawiali się na meczach, jeszcze na długo zanim stało się to modne. A może przeciwnie ich pojawienie się na stadionach to wyznacznik momentu gdy futbol stał się popularny?

W kwietniu 1910 Cracovia podejmowała BBSV Bielsko (8:0 dla biało-czerwonych), a na boisku na Błoniach, bo tam właśnie grano, pojawił się marszałek Sejmu Krajowego Galicji Stanisław Badeni.

To najstarsza znana mi notka potwierdzająca udział wysokiej rangi polityka na meczu w Krakowie.

 

O meczu więcej na WikiPasach – [1], a o marszałku Badenim na Wikipedii – [2].

Hrabia Antoni Wodzicki to jak pisała już ówczesna prasa „gorliwy protektor Cracovii”.