Pierwsza reprezentacja Polski

1920

Rok 1920 ro rok olimpiady w Anwerpii, pierwszej olimpiady, na której mogli wystąpić sportowcy pod biało-czerwonym sztandarem. Jeszcze na jesieni 1919 świeżo powstały Polski Komitet Igrzysk Olimpijskich rozpoczął przygotowania. Sprawy piłki nożnej powierzono istniejącemu od 1911 galicyjskiemu Związkowi Polskiemu Piłki Nożnej reprezentowanemu przez Stanisława Polakiewicza i Ludwika Christelbauera. ZPPN zajął się przygotowaniami do powołania nowej ogólnopolskiej federacji piłkarskiej. Stało się to jak wiadomo na zjeździe 20-21 grudnia 1919 i od tego dnia mamy nasz Polski Związek Piłki Nożnej.

Nie czekano jednak aż związek powstanie. Przy Polskim Komitecie Igrzysk Olimpijskich powołano Wydział Piłki Nożnej, a na jego czele stanął prezes Cracovii Edward Cetnarowski (który niecały miesiąc później zostanie też prezesem PZPN). Już na pierwszym swoim posiedzeniu, 3 grudnia 1919 Wydział powołał pierwszych piłkarzy do reprezentacji Polski!

Kadra była szeroka. Na zaplanowane w lutym 1920 pierwsze zgrupowanie w Krakowie wybrano aż 50 piłkarzy. Rozkład piłkarskich sił w kraju, bo przecież nie tylko lokalizację zgrupowania pokazuje to, że tylko 7 było spoza Galicji, a aż 29 z nich reprezentowało Kraków!

Wymieńmy tych z Cracovii: Józef Kałuża, Tadeusz Dąbrowski, Stanisław Mielech, Antoni Poznański, Zdzisław Styczeń, Adam Kogut, Józef Kubiński, Stanisław Cikowski, Edward Strycharz, Tadeusz Synowiec, Ludwik Gintel, Stefan Fryc, Kazimierz Grabowski, Mieczysław Wiśniewski, Stefan Popiel. Tak, piętnastu! 2 bramkarzy, 3 obrońców, 3 pomocników i 7 napastników. Wtedy grywano w systemie 2-3-5 co oznacza, że powołanie dostała nie tylko pierwsza jedenastka Pasów w komplecie, ale i paru rezerwowych. Jeśli ktoś woli to było czternastu i Kogut, bo tenże właśnie wracał do Cracovii po krótkim pobycie w Wiśle (gdzie zdążył dla niej swymi dwoma bramkami wygrać derby). Szesnastym zawodnikiem Cracovii był Mieczysław Dudek, zawodnik rezerw Pasów, który nielegalnie zagrał w 1919 w pierwszej drużynie Wisły za co nawet został przez związek zdyskwalifikowany na miesiąc.

A oto i cały skład pierwszej reprezentacji Polski.

przeglad-tygodniowy-krakow-nr-20-z-16-grudnia-1919-foto-1.jpg
(kliknij aby powiększyć)

Co było dalej? Przede wszystkim zabrakło happy endu. Nie zdobyli bramek, nie wygrali meczów bo po prostu nie pojechali do Antwerpii. Przeszkodziła wojna polska-sowiecka.

Był 5 września 2008, gdy odnalazłem tę notkę i wykonałem fotokopię tego artykułu. Dlaczego czekała tak długo? Bo prosił o to mnie Andrzej Gowarzewski zamierzając użyć go w jednej ze swych książek. A ja uznałem, że taki diament wart jest oprawy w brylant, którą tylko on mógł mu nadać. Już nie oprawi, już nie napisze …

PS. Tekstowy przedruk tej notatki opublikował niezależnie w 2019 jako pierwszy Paweł Gaszyński w II wydaniu swego rewelacyjnego opracowania „Zanim powstała liga – tom I: sezon 1919”. 

PS2. Żeby sprawę nieco skomplikować galicyjski ZPPN używał w roku 1919 nazwy … Polski Związek Piłki Nożnej.

100 lat oficjalnych rozgrywek w RP

1920

Zapewne większość kibiców w Polsce, a już na pewno wszyscy Pasiacy są przekonani, że jeśli coś jest najstarszego, coś co po raz pierwszy dzieje się w polskiej piłce to na pewno musiała w tym brać udział Cracovia. Nie zawsze słusznie – czasem pierwsza była Cracovia II.

Rok 1920 był pierwszym rokiem Mistrzostw Polski. Kluby rywalizowały w regionalnych klasach A, a ich mistrzowie mieli spotkać się w finałach wyłaniających Mistrza Polski. Jak wiadomo, nigdy do tego nie doszło, wojna polsko-sowiecka przeszkodziła w dokończeniu rozgrywek. Ale oprócz klasy A grały też niższe klasy. To był rok pierwszych oficjalnych rozgrywek w zjednoczonej Polsce.  Ale kto pierwszy kopnął piłkę w polskich ligach?

18 kwietnia 1920, klasa B, Wawel Kraków – Cracovia II 1:3

historyczny pierwszy  mecz w oficjalnych rozgrywkach PZPN

18 kwietnia 1920 w klasie B spotkały się drużyny Wawelu Kraków i Cracovii II. Gospodarzem był Wawel co wiadomo, bo zachował się oficjalny komunikat KZOPN z kompletnym terminarzem tych rozgrywek. Gdzie grano nie udało się jak dotąd ustalić, prawdopodobnie był to jednak stadion Cracovii. W tym czasie w Krakowie tylko Cracovia i Makkabi miały swoje stadiony i pozostałe krakowskie kluby niemal wszystkie swoje mecze i oficjalne i ważniejsze towarzyskie rozgrywały na obiekcie Pasów. Pewności jednak brak.

„Pierwsze zawody o mistrzostwo w naszem państwie” tak swoją relację rozpoczął dziennikarz Ilustrowanego Kuryera Codziennego, zapewne świadom doniosłości chwili, którą relacjonował. Faworytem tego meczu była rezerwa Cracovii. Ona też zwyciężyła (zarówno w tym meczu, jak i całej krakowskiej klasie B).  W tym pierwszym historycznym spotkaniu Pasy zwyciężyły 3:1, nie wiadomo jednak kto pierwszy zdobył historyczną bramkę. Miejmy nadzieję, że nie był to Wawel, który (pisownia oryginalna) „uzyskał jedyną swa bramkę zdobytą zapomocą ręki.” – byłaby to zaiste zła wróżba dla polskiego futbolu. Premierowe spotkanie sędziował p. Zweig „nie bardzo umiejętnie” jak podsumował go reporter Gońca Krakowskiego i znakiem czego to było tego już nie komentujmy może.

Drudzy byli pierwszymi.  Bywa i tak. Ale pierwsza była Cracovia. Jak bywa zawsze.

IKC_1920-04-21

O meczu nieco więcej w encyklopedii Cracovii czyli tu [1].

Odnotujmy jako ciekawostkę kluby, które zmarnowały swą historyczną szansę by być pierwszymi – tego dnia miały planowo zagrać jeszcze w Krakowie Podgórze z Wisłą II oraz Jutrzenka II  z Makkabi II . Jakiś kolejny omen już wtedy mocno zarysowany nad polskim futbolem – pewnej niestałości organizacyjnej – oficjalny terminarz tej pierwszej historycznej ligi posypał się szybko.

Podsumujmy: najlepsza drużyna która rozczarowuje, słaba frekwencja kibiców, mylący się sędzia, uznany gol ręką, kluby bez stadionów, nieprzestrzeganie ustaleń związku i prasa, która na to wszystko tylko narzeka. Tak zaczęła się historia piłkarskich rozgrywek w Rzeczpospolitej Polskiej 🙂

Cracovia II

1920

Górny Śląsk. Gorący plebiscytowy czas. O czym mogła pisać tamtejsza prasa? O Cracovii – największej dumie polskiego sportu i jej wspaniałych wynikach.  Nic w tym dziwnego, przekonywanie do głosowania za Polską polegało i na tym by pokazać chlubę z tego polskie i z tego co Polacy osiągnęli. Duma z biało-czerwonych Pasów była tego częścią tej patriotycznej pracy.

Ale co tam wyniki Cracovii, śląska prasa omawiała również wyniki … jej rezerw. A jakże, Cracovia II – chwałą polskiego sportu – wszak uległa tylko … pierwszej drużynie Pasów.

Sportowiec_19201225_foto_4f

Wpis dedykuję obecnemu Zarządowi Cracovii i jej trenerowi by mieli świadomość co zlikwidowali. Minął rok, czas reaktywować drugą z najlepszych polskich drużyn. A na pewno drugą z tych najbardziej przez nas ukochanych.

Nawet remis z Cracovią

1920

„Zaprosiliśmy na Śląsk znaną krakowską drużynę „Cracovia” i odwiedziliśmy ją w Krakowie, grając z nią nawet na remis” – opowiadał redakcji Sportowca polski działacz plebiscytowy. Odnotujmy jak wielki sukcesem bywał remis z Cracovią.

(kliknij aby powiększyć)

O owym remisie, którym tak chlubili się Górnoślązacy można poczytać tu – [1].

Ligowe derby rezerw

1920

Pierwsze towarzyskie derby rezerw odnotowano już w roku 1910 (zwyciężyły, rzecz jasna, Pasy). W oficjalnych rozgrywkach Cracovia II i Wisła II mogły spotkać już w czasach Galicji, ale drużyna Towarzystwa Sportowego nie wzięła udziału w rozgrywkach mistrzostw II klasy w 1913. Na ligową potyczkę obu rezerw przyszło zatem poczekać aż do roku 1920, gdy wystartowały rozgrywki m.in. krakowskiej klasy B. 1 maja 1920 oba zespoły spotkały się na stadionie Cracovii, choć gospodarzem była Wisła. Stało się tak dlatego, że TS nie dysponowało wówczas własnym obiektem i korzystało z gościnności KS.

Jak zanotował reporter IKC momentami „uzyskała drużyna Wisły znaczącą przewagę, której skutkiem ospałości swych graczy i nieumiejętności w strzelaniu wyzyskać nie potrafiła”. Po pasiastej stronie też dużo lepiej nie było – na pochwałę zasłużyło trzech zawodników reprezentujących solidny poziom. Reszta „zawiodła w grze zupełności”. 
Cracovia II dwa, Wisła II zero.

IKC_19200504_foto_2

Drużyna rezerw wygrała też i rewanż, a potem całą ligę w mistrzowskim stylu – zwyciężając we wszystkich meczach.

Nieco więcej o wspomnianym spotkaniu tu – [1].

Podatek od biletów

1920

Zgniła sadzawka symbolem tego jak władze Krakowa traktowały sport. Na bilety nakładano 25% miejski podatek.

Dziś, rzecz jasna, jest inaczej, powie każdy kto widział piękny stadion Cracovii, a kto nigdy nie korzystał z toalety na lodowisku. Nie byliście w toaletach na lodowisku? Ja też, od 4 lat gmina Kraków nie potrafi ich wybudować.

A słowa tamte napisano przy okazji bardzo ciekawego meczu Cracovii – warto go poznać klikając tu [1].

Cracovia na Górnym Śląsku

1920

Rok 1920 to kolejny dla Polski rok walk i starań o bezpieczne granice kraju. Na wschodzie wojna, na zachodzie też walka, lecz także na inne argumenty. Na Górnym Śląsku w przerwie między kolejnymi powstaniami trwa oczekiwanie na plebiscyt, w którym Ślązacy zdecydują czy ich ziemia ma wrócić do Polski czy pozostać w Niemczech. W tej walce sięga się po argumenty każde. I sport stał się narzędziem walki. Śląscy działacze plebiscytowi chcą pokazać, że w także w tej dziedzinie Polska nie ustępuje Niemcom. Jak grzyby po deszczu na Górnym Śląsku powstają dziesiątki polskich klubów sportowych – a najsłynniejszy z istniejących do dziś to 14-krotny mistrz Polski Ruch Chorzów. Ale te kluby to mało, oprócz ilości trzeba też pokazać jakość. Z pomocą spieszą najlepsze polskie kluby z innych regionów Polski. Tam gdzie trzeba było bronić polskości naprawdę – nie w pustych deklaracjach, a w czynach – tam nie mogło zabraknąć Cracovii. Przybycie biało-czerwonych spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem Ślązaków.

(kliknij aby powiększyć)

Warto wymienić tych co zdali egzamin z patriotyzmu. Pierwsi byli lwowiacy  – Czarni i Pogoń, po nich Cracovia. Różne opracowania wymieniają jeszcze poznańskie kluby Wartę i Unię, warszawską Polonię i reprezentację Łodzi.

A o tournée Cracovii po Górnym Śląsku więcej tu [1].