1911
W sobotę, 7 maja, minęło równe 100 lat od niezwykłego wydarzenia. Oto polski klub zmierzył się po raz pierwszy z narodową reprezentacją innego kraju. Była to reprezentacja Austrii. Jak łatwo zgadnąć działo się to wszystko na stadionie Cracovii, a ów polski klub to … Czarni Lwów.
W ramach Meetingu Footballowego w piątek zagrali Czarni z Cracovią (i rezerwy Pasów z Makkabi Kraków), w sobotę Czarni z reprezentacją Austrii, a w niedzielę z ową reprezentacją zagrała Cracovia. Z wielu relacji pozwolę sobie wybrać najkrótszą mi znana z pewnego lwowskiego tygodnika Kronika Powszechna w zasadzie nie piszącego wówczas o czymś takim błahym jak sport. No, ale po takim wydarzeniu musieli zrobić wyjątek.

Uczciwie dodajmy, że w tych dniach reprezentacja Austrii grała dwa mecze. Drużyna określana jako „reprezentacyjna austriacka” zagrała z Węgrami, do Krakowa zaś przyjechał skład określany jako „drużyna związkowa” czy też „drużyna reprezentacyjna Austriackiego Związku Piłki Nożnej”. Nigdzie jednak nie nazywano ją drugą czy B, a i samej rangi meczu to nie umniejsza.
Niewielu pamięta o tym niezwykłym spotkaniu a jeszcze mniej pamięta o tym, że to Czarni byli pierwsi, nie Cracovia, albo że w ogóle Powidlaki tam grały.
O meczu Cracovii (ale i nie tylko) więcej tu
[1]. O owym wydarzeniu opowiedzieli redakcji Terapasy.pl działacze Rady Seniorów KS Cracovia. Obejrzeć tę opowieść można tu
[2].