Obrażony schodzi z boiska i wraca

1914

Union Berlin (wówczas Union Oberschöneweide) gościł w Krakowie w maju 1914. Pierwszy sobotni mecz prasa oceniała tak: „Union” przyjechał na pewne zwycięstwo, sądząc, że zademonstruje w Krakowie grę wyższej klasy. Biało-czerwoni wykazali jednak wczorajszą grą, że z łatwością oni mogliby być nauczycielami. Przewyższali bowiem swych przeciwników i techniką i tempem i precyzyą kombinacyi. – Pasiacy gładko zwyciężyli gości 5:0, lecz tłumaczono to jeszcze możliwym zmęczeniem gości po podroży.

Drugiego dnia, w niedzielę, działy się rzeczy niezwykłe. Otóż za brutalny faul w trzydziestej minucie arbiter wykluczył jednego z piłkarzy gości (przypomnijmy, że nie było wtedy czerwonych kartek, acz wykluczenie było właśnie czymś takim). I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie postawa jego kolegi, który uznał owo wyrzucenie z boiska za niesprawiedliwe i .. sam zszedł z niego. Mimo to do przerwy było tylko 1:0 dla krakowian po golu z karnego. Po przerwie obrażony gracz postanowił .. wrócić i grać dalej. Chyba jednak lepiej by zrobił by został w szatni, bo w drugiej połowie Pasy strzeliły sześć bramek i mecz zakończył się wynikiem 7:0. Co prasa skwitowała krótko: „polscy footbaliści tak bardzo nie mają się czego uczyć w Berlinie” .

Nowa_Reforma_nr_185_z_18_maja_1914_foto_2a

O smutnej historii z tego meczu pisałem już wcześniej tu [1]. A relacje z soboty i niedzieli można poczytać odpowiednio tu [2] i tu [3].