Rezerwy w II lidze

1951

Rezerwy grające na szczeblu centralnym to w Polsce rzecz rzadka. Wcale jednak nie nowa. Zdarzyło się nawet, że druga drużyna wywalczyła awans do II ligi. I to takiej prawdziwej. Drugiej nie z racji nazwy, a z racji pozycji w hierarchii. Tak, tak, rezerwy dotarły na zaplecze ekstraklasy! Żeby było ciekawiej, nie jedne, a … dwie od razu! Które? Jedną zgadnąć łatwo. Dzieje się coś niezwykłego, przełomowego w historii polskiej piłki? Zatem – każdy Czytelnik tego bloga już to wie – musi, po prostu musi brać w tym udział Cracovia. W roku 1951 awans do II ligi wywalczyły jak wówczas pisano Ogniwo Ib Kraków i CWKC Ib Warszawa. Na dzisiejszy język tłumacząc Cracovia II i Legia II Warszawa.

Jak im szło w tej II lidze? Otóż wcale tam … nie zagrały. Kto o tym zdecydował? Niby PZPN. Niby, bo PZPN jako takiego nie było, rozwiązano go, w jego miejsce powołując Sekcję Piłki Nożnej Głównego Komitetu Kultury Fizycznej. I tenże niby-PZPN uchwalił w swej mądrości by ligę rezerw stworzyć i tam drugie drużyny ekstraklasy z mocy prawa przenieść. Ot, taka Młoda Ekstraklasa, by wspomnieć projekt sprzed kilku lat. Po kilku latach ligę rezerw rozwiązano, acz miejsc w II lidze nikt zwrócić nie raczył. Miejsc jak najbardziej wywalczonych sportowo na boisku.

A awans ten nie był łatwy. Najpierw wygrać należało swoją grupę klasy wojewódzkiej (trzeci poziom od góry), potem – przynajmniej w Krakowie – czekały baraże okręgowe, a następnie … baraże, tym razem na szczeblu centralnym, grane metodą każdy z każdym, mecz i rewanż. Chętnych było sporo bo w finalnych barażach startowały aż 22 drużyny zgrupowanych w cztery pięcio- lub sześcioosobowe grupy. Awans przysługiwał tylko pierwszemu w każdej z nich. Grupy tworzono wg klucza geograficznego. Pasom przyszło walczyć z przedstawicielami województw kieleckiego (Granatem Skarżysko-Kamienna), rzeszowskiego (Karpaty Krosno), lubelskiego (nieistniejąca już – jakże słusznie – Gwardia Lublin) i … jeszcze jednym rywalem z krakowskiego. Tym ostatnim był mający wówczas swoje wielkie dni Dąbski Kraków. Największe dni miała jednak Cracovia II i to ona wywalczyła awans na zaplecze ekstraklasy.

Przegląd Sportowy nr 85 z 1 października 1951 (f)

Chwalmy zatem rezerwy grające wysoko, lecz pamiętajmy tych co sięgnęli jeszcze wyżej, nawet jeśli ich trud sportowy piłkarska centrala wrzuciła do kosza jednym papierkiem.

Dunaszerdahelyi Atlétikai Club

2019

Dziś, w dniu rewanżu I rundy fazy eliminacyjnej Ligi Europy warto wspomnieć mecz w Dunajskiej Stredzie czy też raczej w Dunaszerdahely, jak chce tego zdecydowana większość mieszkańców tego miasta w Południowo-zachodniej Słowacji.

Wspominajmy zatem i … zrewanżujmy się dziś Węgrom, kibicom DAC.

P_20190711_184706P_20190711_184818P_20190711_193637_1_pP_20190711_193036_1_pP_20190711_185223P_20190711_192100_1_pP_20190711_193907P_20190711_195135P_20190711_200023P_20190711_202504P_20190711_202509P_20190711_202529P_20190711_210745P_20190711_222932_1_pP_20190716_190319_1_p_1P_20190716_190344_1